Koncert „niemaGOtu” w Staniątkach

„niemaGotu” to sześciu muzyków zgromadzonych w imię zmartwychwstałego Jezusa, by poprzez otrzymane talenty, stosownie do obranej nazwy, zwiastować, że nie ma Go w grobie, bo powstał jak powiedział. (…) Na początku było Słowo: „zapiszcie sobie teraz ten oto hymn” (Pwt 31,19). Tak też zrobiliśmy i ku naszemu zdziwieniu powstał hymn Światowych Dni Młodzieży. Na fali tego oszołomienia Bożą hojnością i mocą postanowiliśmy grać dalej. Kto? Ja, który to piszę – Kuba Blycharz Q, Ola Maciejewska, Marysia Pękała, Kuba Chmura i Bartek Krawczyk. Ponieważ brakowało nam gitarzysty, wołaliśmy w niebo tak długo, aż spadł nam z niego Szymon Pawluś. I proszę – tak właśnie w telegraficznym skrócie powstaliśmy jako zespół.
Podczas koncertu „niemaGOtu”, bardzo padał deszcz, a mimo to wszyscy się bawili. Miło było patrzeć jak ludzie skaczą pod sceną cali mokrzy, a wszystko to z miłości do Boga. Kiedy razem skakaliśmy klaskając i modląc się, Duch św za pomocą deszczu stępował na nas. Jeśli Bóg chce abyśmy byli w jakimś miejscu, to i tak się tam znajdziemy. Nawet mimo złej pogody.
Na koncercie zespołu „niemaGOtu” było cudownie! Wspaniała atmosfera i ludzie. Nie ma nic lepszego niż duża grupa ludzi, zwłaszcza jeśli wszyscy śpiewają na chwałę Bożą! Wspólny taniec, śpiew, modlitwa – nic bardziej nie łączy ludzi!
Koncert zespołu „niemaGOtu” był niesamowity. Mimo złej pogody, była dużo ludzi, którzy śpiewali, skakali, klaskali, a wszystko to dla Boga! Wszystko, żeby uwielbiać Boga! Ludzie modlili się do Pana za pomocą tych utworów. To był wyjątkowy wieczór i za niego chwała Panu!