W dniach od 10 do 15 lutego grupa naszych oazowiczów i nie tylko (24 osoby), uczestniczyła w rekolekcjach zimowych zorganizowanych przez ks. Bogusława Seweryna w Myczkowcach w Bieszczadach. Pełną relacje i zdjęcia możecie znaleźć tutaj.Poniżej kilka słów relacji i świadectwa od Ani, Justyny i Weroniki, które były animatorkami i pomagały w opiece nad dziećmi 🙂
„Jadąc na rekolekcje byłam pełna obaw. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, czy dogadam się z uczestnikami? Okazało się, że niepotrzebnie. Starałam się jak najlepiej zrozumieć naszych uczestników oraz swoją grupę. Kadra, pomimo dużej różnicy wieku, dogadywała się prawie bez błędnie. Wszyscy się wspieraliśmy, a także się o samych siebie troszczyliśmy. Mogliśmy nieść Słowo Pana do dzieci i prowadzić ich w stronę Boga. Mieliśmy także okazje wspólnie przeżyć Środę Popielcową i wstąpić w okres Wielkiego Postu.” W.
10 lutego zebraliśmy się pod naszym kościołem, aby wyruszyć w daleką drogę do Myczkowiec. W rekolekcjach uczestniczyły osoby z Krakowa, Osieczan, Przytkowic, Skotnik i Bodzanowa, począwszy od 2. klasy szkoły podstawowej do 1. szkoły średniej. W dzień przyjazdu oglądnęliśmy film „Król Lew”, był to motyw przewodni naszych rekolekcji. Czas mijał nam na modlitwie, zabawie, rozmowach i licznych spacerach. Nie jeden wylądował w śniegu. Zwiedziliśmy Miasteczko Galicyjskie w Sanoku, zaporę na Solinie, Kościół Michała Archanioła w Miejscu Piastowym, dodatkowo wędrując po okolicy, aby jak najbardziej skorzystać z zimy, która jest dużo bardziej śnieżna niż u nas. Odbyły się 4 spotkania w grupach, na których mogliśmy dowiedzieć się nowych rzeczy o Bogu, tym samym zbliżać się do niego. Każdego dnia 5 razy odmawialiśmy jedną dziesiątkę różańca, co koniec końców dawało nam całą jego część. Ten sposób sprawiał, że nie dało się odczuć, jakby to było 5 tajemnic. 15 lutego wyjechaliśmy z Myczkowiec w drogę powrotną do Bodzanowa, w którym zawitaliśmy około godziny 19. Był to na pewno czas wyczerpujący, ale mimo wszystkich trudności radosny, ciekawy, piękny i ze strony animatorów mamy nadzieję, że owocny ” A.
,,Każde rekolekcję nas czegoś uczą, te pokazały nam, jak wiele radości możemy dawać nawet gdy jesteśmy już zmęczeni, że nie wszystko musi być zaplanowane, aby było pięknie.Dlatego ważne jest to, aby pozwolić Bogu wybrać za nas miejsce, czas i ludzi, powierzyć wszystko w Jego ręce. Będąc animatorami uczymy się jak zastąpić ręce Jezusa, tym do których sam nas posłał.’ J.